czwartek, 28 kwietnia 2016

Recenzja Maski w płacie -Śluz ślimaka NATURA

Kilka dni temu kupiłam w Naturze maskę regenerującą ze śluzu ślimaka. Nie miałam takiego wtedy w planach ale wiecie co robi dziewczyna kiedy przechodzi i nagle rzuca się jej w oczy promocja :) Stwierdziłam że 4,99 złotych to nie dużo, dlatego skuszona pobiegłam prędko do kasy :D
Ps. Regularna cena tego produktu wynosi 7,99 :)


 A tak na serioo teraz...
Cały ten szał koreańską pielęgnacją napiera w jakimś stopniu też na mnie, więc czemu by nie spróbować, zwłaszcza kiedy przymierzam się do kupna  masek tych ze skin79 więc stwierdziłam, że to może być jakaś alternatywa.


Spodziewałam się żelu albo jakiejś przezroczystej galaretki , jednak producenci mnie nie oszukali i wewnątrz faktycznie był śluz. Ja wiem, że to dziwnie brzmi i pewnie wydaje się Wam ohydnie, ale nie było tak źle jakby mogło się tego spodziewać.
Maskę nałożyłam na 30 minut później ją ściągnęłam i resztę wmasowałam po czym pozostawiłam do  wchłonięcia. Nie miała żadnego specyficznego czy drażniącego zapachu.




Efekty ? Twarz była mega wygładzona. Czy coś zregenerowała? Tego nie wiem, trudno stwierdzić po jednym razie ale spodobała mi się i kiedy znów będzie promocja na pewno się skuszę :)





Z czystym sercem mogę ją wam polecić, to nie będą zmarnowane pieniądze :) Nic nie zaboli, a tym bardziej nie zapiecze, jest łagodna ale daje radę.
Ciekawi mnie czy któraś z Was używałam maseczkę już z tej firmy ? Dajcie znać co o niej sądzicie. Pozdrawiam :*

środa, 13 kwietnia 2016

Zakupy Roosman ! :)

Witam wszystkich ponownie :)
Kilka dni temu wracając z pracy wpadłam na chwile do Rossmana po żel pod prysznic, miałam kupić tylko to, a wyszło jak zawsze :D
Niestety żel nie został zakupiony za to olejek pod prysznic już tak i miałam przyjemność go testować, jak i resztę z zakupionych produktów.
Wybrałam większość rzeczy z firmy ISANA, ponieważ nie dość, że to są produkty niedrogie to jeszcze przeze mnie nie testowane aż do teraz.


1 Olejek pod prysznic do suchej skóry. Olej soi i  słonecznika. Nie jestem pewna czy jakoś specjalnie nawilża ale dobrze się pieni, dobrze myje i cudownie pachnie. Z pewnością wrócę do niego kiedy się mi skończy. Jestem na TAK! :)

2. Peeling do ciała. Sól z morza martwego. Iiiii napiszę tak... chce skończyć ten produkt  najszybciej  jak się da. To jest takkk słabe, że szkoda kasy nawet gdyby była na to promocja. Czuje jedynie znikome działanie co mnie nie zadowala. Po domowym peelingu z kawy czuje mega gładkość a to nie daje mi praktycznie nic. Ja potrzebuje większego zdzieraka, ten "gotowiec" nie podbił mojego serca. Stanowczo NIE. Chyba że jesteś mega, extra wrażliwa, to masz pewność, że ten produkt nie zrobi ci krzywdy z resztą z tego co słyszałam jest to edycja limitowana.

3 Pianka do golenia. Zielone jabłuszko... mmmm... Zapach powalający, zaś konsystencja normalna. Nic zadziwiającego. Nie podrażnia i raczej jest ok. Czy kupie ponownie? Nie wiem.

4 Mydło Nivea. Zakupiłam do mycia pędzli. Mam nadzieję że się sprawdzi, jeszcze nie testowałam.

5 Żelowa maseczka do twarzy z Eveline, Błyskawicznie regenerująca.... No czy ja wieeeem? Nie raczej nie. Maskę żelową nakłada się na 10/20 minut . Trzyma na twarzy dłużej i później nadmiar zmyłam suchą chusteczką a resztę pozostawiam do wyschnięcia. Tak jak pisało w użyciu. Cóż może jest żelowa, ale nie wchłania się za dobrze i nie działa jakiś cudów, większość maseczki wylądowała na chusteczce a ta z kolei do kosza, zatem pół produktu wyrzuciłam, niezbyt wydajne. Jestem na NIE. 


Jak wy oceniacie tą firmę?? Macie coś do polecenia ? 
Z chęcią przetestuje więcej Dajcie znać w komentarzach. Pozdrawiam :**

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Ulubieńcy MARCA!!!

Hej:)
W dzisiejszym poście przedstawie Wam produkty które najczęściej używałam w minionym miesiącu.

KOLORÓWKA :
-Korektor CATRICE 010  Porcellain -Opis tego produktu znajdzie się w osobnym poście.
-Krem CC 123 perfect od Bourjois -kolor 31 -Kolor idealnie dopasowany do mojej skóry, przeważają pigmenty żółte. Łatwo dostępny, cena taka Ooo...   Produkt jest baaardzo wydajny, przeciętnie stosuje go codziennie i mam jeszcze prawie połowę a mam już go od ponad 2 miesięcy. Mała ilość dobrze kryje. Nigdy nie budowałam nim krycia, bo nie czułam takiej potrzeby. Jest rzadki ale jestem na Tak! Utrzymuje się dość długo na twarzy niestety to jest krem a nie typowy podkład więc nie oczekujmy cudów z trwałością, ale przypudrowany sprawdza się dobrze.
-Tusz  BIG&False Lash od Avon. -Mój kolor to czarny. Czy daje efekt sztucznych rzęs?? Tego nie mogę stwierdzić, jednak wiem że dobrze pogrubia i wydłuża dodatkowo tymi swoimi mikrowłóknami. Niestety tusz kończy swój żywot po jakiś 6 tygodniach po otworzeniu i ten mój też już ledwo daje radę. Strasznie gęstnieje i pod koniec nie daje tego efektu WOW co na początku no i zaczyna się kruszyć czego od otwarcia nie było. Dodam jeszcze że śmierdzi jak flamaster, czy coś w tym kierunku.
-Puder anti-shine KOBO -Mój odcień to 101 Translucent i nie mogę powiedzieć że go nie widać. Niestety jest kolor i to biały, polecam wybrać inny kolor. Naprawdę matuje skórę, ale nie na tak długo jak bym chciała. Nakładam go po oczy i całą twarz, nie zapycha, jest ok.
-Hollywood Bronze &glow od W7 - Zestaw niby do konturowania. Owszem da się, bo często ląduje bronzer pod moje kości policzkowe ale w tym produkcie chodzi mi bardziej o rozświetlasz. Jest meeega! Daję przepiękną tafle, nie ma w nim chamskiego brokatu, ładnie się mieni. Cuudeńko!

PIELĘGNACJA:
-
-YVES ROCHER hydra vegetal 2w1 -Płyn micelarny, nawilżający. Oczyszczam twarz zaraz po przebudzeniu. Jest odświeżający i nie podrażnia mnie.
-Pasta oczyszczająca ZIAJA -Mój ulubieniec od miesięcy. Ładnie oczyszcza, usuwa wszystkie suche skórki, pozostawia skórę gładką i nie podrażnia.
- Kremowe mleczko do ciała Solankowe SPA - Mleczko o przyjemnym zapachu, nawilżający, szybko się wchłania i nie daje uczucia lepkości.


Niestety nie wszystkie produkty mogę nazwać moimi ulubionymi ale to są faktycznie rzeczy które używałam by niektóre zużyć bo szkoda wyrzucać a inne bo po prostu kochałam :)
Pozdrawiam cieplutko :*