Cześć!
Dziś przychodzę z recenzją kremu BB z Avonu.
Z reguły nie używam kremów BB bo u mnie się nie sprawdzają, jednak planowany pobyt w szpitalu wymusił na mnie wypróbowanie jakiejś lekko kryjącej nowości, więc padło na markę Avon.
Jeżeli ktoś zapyta się mnie czy kupiłabym go ponownie, to zdecydowanie nie.
Dlaczego ? Lecę z wyjaśnieniami ale najpierw jak zawsze obietnice producenta:
Avon Anew Vitale BB Beauty Balm Cream SPF 20 natychmiast:
- ukrywa niedoskonałości cery i zaczerwienienia,
- wyrównuje koloryt skóry,
- sprawia, że skóra promienieje energią i zdrowym blaskiem,
- redukuje widoczność porów,
- daje uczucie nawilżenia i gładkości.
Przy regularnym stosowaniu: drobne zmarszczki, powiększone pory, poszarzały koloryt i zmęczenie są mniej widoczne.
Owy krem BB ma bardzo małe krycie, ale sprawia, że skóra wygląda bardzo naturalnie i zdrowo. Nie zakryje pryszczy czy też czerwonych placków ale w mniejszym stopniu wyrówna koloryt skóry.
Nie czułam żeby moja skóra była spektakularnie nawilżona ale jak to napisał producent "daje uczucie nawilżenia", przez co skóra jest gładka zaraz po aplikacji. Kiedy zmyjemy krem, skóra pozostają taka sama jak przed nałożeniem.
Polecam w deszczowe dni kiedy nie macie ochoty na makijaż tylko jedynie "ogarniecie " się za pomocą podkładu i tuszu.
Dobrze się go aplikuje, przyjemnie pachnie ale niestety nie jest wydajny. Tubka ma za dużą dziurkę, więc można za dużo wycisnąć. Kolor jest bardzo zbliżony do kultowego podkładu Revlon CS w odcieniu 150 buff.
Osoby które się nie malują, a chcą nieznacznie poprawić swój wygląd twarzy bez zauważalnego efektu, na pewno go polubią. Jeżeli zaś chcecie uzyskać krycie, to nie jest krem dla was. Potrzebuje trzech warstw żeby uzyskać małe a to czasami dobrze nie wygląda.
Mając cerę mieszaną w stronę tłustej nie mogę się za długo nacieszyć efektem "poprawionej natury" ponieważ po 2h zaczynam się niemiłosiernie świecić.
Miło, że krem posiada SPF20 co w lecie warto wykorzystać. Niestety trzeba być cierpliwym bo wolno się wchłania, na szczęście krzywdy nie robi. Nie zauważyłam wyprysków ani zaczerwienionej twarzy. Niestety, nie zmniejszył widoczność moich zmarszczek nad czym ubolewam, ale tak serio to nawet nie liczyłam że to zrobi :D
Mam mieszane uczucia do tego kremu jednak zużyje go do końca i nigdy więcej nie powrócę. Mimo dobrych recenzji na stronie, dziś poznaliście prawdę, a przynajmniej tak mi się wydaje.
W razie pytań z chęcią odpowiem, a póki co widzimy się w kolejnym poście.
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz