Heeej!
Dziś przychodzę do was z recenzją podkładu Marc Jakobs Genius Gel który jest nieziemsko drogi, ale czy jest wart swojej ceny ?
Moja odpowiedz brzmi NIE!
Cena 205 złotych to totalna przesada za podkład który ma tak wiele wad!
Opis producenta:
Rewolucyjny, długotrwały podkład w żelu, który pobudza skórę, przywraca jej naturalny blask i świetlistość.
Nawilża i odbija światło redukując widoczność zmarszczek i niedoskonałości.
Do jakiego rodzaju makijażu ?
Dostosujesz poziom krycia od naturalnego do średniego według swoich potrzeb. Długotrwały efekt
Zacznę od koloru, bo tu jest największy minus! Oksyduje! Zależy od bazy ale potrafi co najmniej o dwa tony zmienić kolor co jest niedorzeczne. Ciemnieje niemal natychmiast od nałożenia. Kiedy rozjaśnimy twarz korektorem efekt wygląda bardzo ładnie. Stapia się ze skórą, która wygląda gładko. Ma dobrą konsystencje nie za gęstą ani nie za rzadką. Specyfinczie pachnie ale nie przeszkadzał mi podczas aplikacji. Krycie małe, lecz można budować bez robienia maski. Wchodzi w zmarszczki , nie zatyga.
![]() |
Roztarty podklad po 10 sekundach |
Niestety twarz postrafi się świecić już po godzinie, co dla cer mieszanych czy tłustych jest bardzo uciażliwe. Z tej racji polecaiłabym osobom z cerą suchą. Nie wysusza, ale potrafi podkreślić suche skórki jeżeli ktoś już je ma przez słabą pielęgnację. Utrzymuje się dobrze pod czas dnia. Nie ściera się, oprócz standardowych miejsc.
Opakowanie szklane z pompką, cieżkie, solidnie wykonane. Standardowa pojemność 30 ml.
Podsumowując:
Takiego rozczarowania dawno nie miałam, zwłaszcza że cena jest ogromna, jak za taki niewypał. Myślałam że znalazłam "grala" wśród podkładów, jednak się pomyliłam.
Całe szczęscie że kupiłam go podczas wyprzedarzy płacąc lekko ponad 100zł.
Nie polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz