Podzielę się także z wami moim pierwszym wrażeniem. Czy będzie ono całkiem pozytywne?
Hmm... no nie wiem ;)
Zacznę może od Inglota, gdyż tam zawiodłam się całkowicie.
Dużo pozytywnych opinii chodzi o podkładzie HD z tej firmy i szczerze powiem, że trochę się napaliłam na ten produkt. Totalnym rozczarowaniem było kiedy pani sprzedawczyni dała mi próbkę wystarczającą na 5 razy. Jak dla mnie, na tej podstawie można już stwierdzić czy przypadnie podkład do gustu czy nie.
Mimo że najjaśniejszy kolor był dobry z końcowego efektu nie byłam zadowolona. Średnie krycie. Nie trwały, zwłaszcza na cerze mieszanej w stronę tłustej. Konsystencją mi nie odpowiada, zbiera się i podkreśla suche skórki...
Odmienne jednak zdanie mam na temat bazy. Dostałam kiedyś ją w próbce i się totalnie zakochałam. Jest trwała, nieźle wygładza pory i jest wydajna. Wiem że cena może powalać, ale warto spróbować, dlatego pobiegłam na stoisko i zakupiłam tą mniejszą wersję(10ml). Póki co jestem zadowolona
mam nadzieję, że to się nie zmieni na przestrzeni czasu.
Kolejny punkt na mojej liście była wizyta w Ziaji. Kierowałam się po konkretną rzecz, ale cena mnie przeraziła. Myślę, że kiedyś sobie kremik pod oczy zafunduje, ale jeszcze nie teraz. Tymczasem rezygnując z serii pro sięgnęłam po serie med i tam oto zdobyłam kurację w kremie pod oczy. Ładnie pachnie a konsystencja kremu jak najbardziej mi odpowiada. Niestety używałam kilka razy i nie jestem w stanie póki co wydać jakiejkolwiek opinii czy działa, czy też nie. Póki co nie piecze mnie i nie wysusza. Wiąże z nim duże nadzieje po niewypale z avonu, wiec lepiej niech się spisze.
Skoro mieliśmy już Inglota Ziaje to przyszedł czas na Golden Rose. I w końcu zakupiłam tak popularną szminkę w płynie numer 6 -> klasyczna czerwień. Używając ją już kilka razy za niedługo prawdopodobnie pojawi się osobny post, a przynajmniej tak planuje.
Do szminki zakupiłam także tusz do rzęs sexy black ze szczoteczką przypominającą maczugę. Jestem z niej zadowolona, bo ładnie rozdziela rzęsy i dobrze wydłuża, niestety nie pogrubia ale jak nałożymy trzy warstwy to wygląda całkiem dobrze. Jestem zadowolona za możliwość precyzji jaką daje szczoteczka i konsystencje tuszu -bo się nie osypuje.
Ostatnie już zakupy w tym miesiącu były zakupy internetowe ze strony ezebra.pl(klik)
Jestem usatysfakcjonowana obsługą i towarem jaki oferują. Wybrałam dwa produkty, które są dla mnie nowością.
Pędzelek do korektora z Kavai i podkład z Gosha. Z racji, że paczka przyszła do mnie dziś, nie jestem w stanie wydać opinii jednak na moim Instagramie będę zdawać relację.
Także wpadajcie, obserwujcie, komentujcie i co tam jeszcze chcecie.
Widzimy się w kolejnym poście Miłego dnia :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz