Hej Wam!
Dziś przychodzę z recenzją kultowego produktu który w ostatnich tygodniach wręcz namiętnie testowałam. A mowa oczywiście o rozsławionym podkładzie Double Wear. Wybrałam opcje light ponieważ słyszałam że podstawowa wersja robi n twarzy maskę, beton i wszystkie inne ciężkie niezbyt dobrze wyglądające rzeczy na twarzy.
Jak to zawsze u mnie bywa przejdźmy do spraw technicznych i obietnic producenta.
Opis produktu:
Nieskazitelna cera. Bez pozostawiania śladów, bez potrzeby poprawek, tekstura lekka jak powietrze. Długotrwała formuła, wyjątkowy komfort.
Cera jest perfekcyjna przez cały dzień. Trzyma się przez 15 godzin bez konieczności poprawiania. Bez śladów na kołnierzyku.
Do jakiego rodzaju makijażu ?
Praca, wieczorne wyjścia weekend, będziesz mieć świeżą, promienną, perfekcyjną cerę.
Krycie lekkie do średniego. Nietłusty. Naturalne wykończenie. Odporny na wilgoć i ciepło.
Ochrona SPF10. Podkład Double Wear light jest odpowiedni dla każdego typu skóry
Pojemność 30 ml
Cena 179,00
A teraz kilka słów ode mnie:
Ten podkład jest najdroższym podkładem w mojej kosmetyczce. Cena jest wysoka jednakże na sklepach internetowych można go dorwać nieco taniej około 140 zł co i tak uważam, że cena jest dość wysoka.
Jednakże zostawiając tą największą wadę przejdźmy do drugiej i jak dla mnie ostatniej. Podkład nie jest w stu procentach kryjący. Owszem ma dobre krycie, średnie które można budować, ale nie można też przesadzać z dokładaniem, bo łatwo zrobić sobie efekt maski, dlatego z umiarem!
Osobiście nie mam jakiś wyprysków czy zaczerwień, ale mam kilka przebarwień które muszę dodatkowo kryć by skóra wyglądała nieskazitelnie jak z Photoshopa.
Podczas aplikacji trzeba szybko działać, ponieważ tempo się rozprowadza i można zrobić sobie zacieki. Ja nakładam go gąbeczką blend it, dzięki czemu nie mam z tym problemu.
Fakt, bardzo fajnie zastyga i jest bardzo trwały. Utrzymuje się dosłownie cały dzień. Skąd to wiem? Miałam przyjemność nosić go prawie 13 godzin i pod koniec dnia wciąż wyglądał dobrze.
Fakt, bardzo fajnie zastyga i jest bardzo trwały. Utrzymuje się dosłownie cały dzień. Skąd to wiem? Miałam przyjemność nosić go prawie 13 godzin i pod koniec dnia wciąż wyglądał dobrze.
Według mnie nie wysycha na mat ale na satynę, co też fajne wygląda.
Nie odbija się na koszulce mojego męża podczas przytulania co często się zdarza przy innych podkładach -zazwyczaj tych drogeryjnych.
Nie waży się pod koniec dnia na nosie z czym mam czasami problem. Dobrze zgrywa się z bazami a na zdjęciach z fleszem wygląda bardzo dobrze, nie robiąc przy tym białej twarzy.
I na koniec muszę przyznać, że podkład nie jest do noszenia na co dzień. Mimo, że formuła jest lżejsza pod podstawowego DL wciąż jest to konkretny podkład i obawiam się, że może z czasem troszkę przesuszyć skórę. U mnie jeszcze się tak nie zdarzyło, ale mam co do tego obawy. Póki co zawsze nakładam pod niego mój krem nawilżający z Nivea i jest dobrze.
Odcień który ja posiadam jest najjaśniejszy mimo to dla bladziochów wciąż będzie ciemny. Wcześniej musiałam go troszeczkę rozjaśniać mixerem z NYX, ale teraz jest dla mnie idealny. Wpada w ładne żółte tony co mi jak najbardziej odpowiada. I najważniejsze, podkład nie ciemnieje.
Podsumowując:
Zachęcam do zakupu ponieważ jest to dobry produkt. Jak wiadomo cena mogłaby być niższa, ale zauważmy, że to wysoko półkowy, znanej firmy produkt. Nie wiem jakby się sprawdzał na cerze tłustej, ale dla mieszanej jest idealny i własnie tym osobom bym go polecała najbardziej.
Jestem ciekawa czy mieliście styczność z tym produktem.
Czy sprawdza się tak jak u mnie, a może macie jakieś uprzedzenia do tego produktu , bo ja przyznaje, że miałam obawy przed zakupem. Jednak cieszę się, że zaryzykowałam i go kupiłam.
Pozdrawiam!