poniedziałek, 4 lipca 2016

Ulubieńcy CZERWCA!

Normalnie nie wierzę! Mamy już lipiec a to oznacza, że czas na ulubieńców czerwca... Doprawdy nie mam pojęcia jak ten czas szybko mija!

Nie przedłużając zacznę od pielęgnacji, bo mam tylko jeden produkt z tej kategorii, a sprawdził się u mnie doskonale.

1. Ziaja Pasta oczyszczająca liście manuka.

Pasta z liści manuka stała się moim ulubieńcem już od dawna jednak to w tym miesiącu używałam jej nałogowo. Przez ciężkie podkłady suche skórki na nosie dawały  o sobie znać, jednak kiedy użyłam tego produktu problem był z głowy :)
Używam jedynie w strefie T ponieważ na policzkach podrażniał skórę.
Ps. I jak dla mnie ładnie pachnie :)

A teraz kolorówka!
 
2. ASTOR perfect STAY


Idealny podkład jak dla mnie. Kolor średni bo mimo, że to jest najjaśniejszy to i tak wcześniej był na mnie ciemny. Kolor o ziemistym/ neutralnym  odcieniu i teraz kiedy jestem lekko opalona jest doskonały. Lekko oksyduje. Krycie -średnie ale da się budować, jednak na lato odradzam!
Nie brudzi ubrań i mimo upałów nie spływa z twarzy :)

3. Lirene Shiny  Touch 2w1


Produkt który przy stworzył mnie o ból głowy.
Zakupiłam go podczas promocji w rossmanie -49%, użyłam raz i rzuciłam w kąt. Ten bronzer tak mi plam porobił na twarzy że aż wstyd było wyjść z domu. Drugie podejście  skończyło się tak samo, więc porzuciłam go na kilkanaście dobrych tygodni. Jednak kiedy 1 czerwca zostawiłam u narzeczonego ukochany bronzer z Kobo sięgnęłam po niego znowu. Zmieniłam pędzel na inny, otrzepałam z nadmiaru i w mniejszej ilości wpasował się idealnie!
 Od miesiąca jesteśmy przeproszeni i mogę go śmiało polecić. Drobinki które widać na powierzchni są prawie nie zauważalne na twarzy. Róż przyjemny i delikatny. Pigmentacja nie powala ale można budować efekt.


4. Eyeliner  matte  Lovely
black

Eyeliner który długo czekał na swój debiut, bo po zakupach po zniżce w rossmanie czekał grzecznie na swoją kolej i oto dziś ten czas nadszedł. Eyeliner ma cieniuteńki pędzelek, który jest baaardzo precyzyjny. Produkt jest mocno na pigmentowany , wystarczy raz przejechać by uzyskać wyraźną kreskę. Faktycznie wysycha na mat. Cena wręcz śmieszna do jakości. Uwielbiam!

I na koniec: 

5. Golden Rose Matt Lipstick w kredce nr 13



 Ulubiona matowa szminka która cholernie wysuszyła mi usta. Niestety trwałość i pigmentacja przeważają nad powyższym minusem, może dlatego jest jej coraz mniej. Jak dla mnie to mega ulubieniec, praktyczny i podręczny, ciągle w mojej torebce pod ręką. Szkoda tylko, że mocno odbija się na szklankach ale i tak ją kocham! 

I na koniec pokaże "słocze"  powyższych produktów. 




Czy znalazł się tu jakiś Wasz ulubieniec? Dajcie znać:)
Pozdrawiam:)

 

2 komentarze:

  1. Na tą pastę oczyszczającą z Ziaji mam ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poluj na promocje :) Można ją kupić za 5 złotych :)

      Usuń